Dolny Śląsk dla ciekawych: zamek Czocha
Dolny Śląsk to wyjątkowy skrawek Polski, na terenie którego z historią oraz tajemnicami spotkać się można niemal na każdym kroku. O długiej i burzliwej historii tego regionu przypominają nam liczne zabytki, z gronie których miejsce bardzo ważne zajmują zamki. Na które z nich warto zwrócić szczególną uwagę podczas krajoznawczej wycieczki?
Jednym z najciekawszych zamków, z jakimi możemy się spotkać podczas wycieczki po Dolnym Śląsku, jest zamek Czocha w Leśnej. Wyróżnia się on piękną sylwetką oraz malowniczą okolicą, nie brak też w jego dziejach ciekawych wydarzeń. Co wiemy na temat tego obiektu? Czym podbił on serca turystów, tak chętnie odwiedzających dolnośląskie zamczyska?
Wiadomo, że zamek Czocha może się pochwalić historią sięgającą połowy XIII stulecia. Inicjatorem jego budowy był król czeski Wacław II. Sam zamek pierwotnie miał być jedną z warowni strzegących czeskich granic. W 1315 roku właścicielem zamku Czocha stał się Henryk I Jaworski – książę piastowski, którego żoną została czeska księżniczka, Agnieszka. To właśnie dzięki niej zamek Czocha (jako posag) trafił w ręce Piastów. W kolejnych latach zamek ten służył przedstawicielom wielu znanych rodów rycerskich i szlacheckich. Władali nim m. in. przedstawiciele takich rodów, jak von Nostitz i von Uchtritz. To dzięki nim ta budowla mogła się utrzymywać w dobrej formie oraz zachwycać swą sylwetką. Trudnym okresem dla zamku Czocha okazał się czas wojny trzydziestoletniej oraz koniec XVIII wieku, kiedy to spora część zamkowej zabudowy została zniszczona przez pożar. Ernest Gűtschow, ostatni przedwojenny właściciel tego obiektu, zlecił jego przebudowę, dzięki czemu odnowiony zamek Czocha stał się jednym z najpiękniejszych obiektów tego typu na terenie Dolnego Śląska. Rezydencja ta do dziś wzbudza zachwyt, a możliwość zwiedzania zamkowego dziedzińca oraz tajemniczych pomieszczeń skutecznie przyciąga tu turystów z odległych zakątków Polski. Dla nich wycieczki po zamku, który służył jako scenografia w wielu filmach (takich jak „Wiedźmin”, „Gdzie jest generał” oraz „Tajemnica twierdzy szyfrów”), bez wątpienia jest nie lada gratką.